|
|
Spisane przez Decarda Caina, ostatniego z żyjących Horadrimów
wspomnienia będące w formie dziennika podróży. Zobrazowane zostały w
nim wydarzenia mające miejsce w miasteczku Tristram, podczas
pierwszej fali zła, jaka spadła na tę krainę.
|
|
|
Wydarzenia, które miały miejsce w
ubiegłym roku były niewiarygodne i sprawiły, że ponownie zacząłem
spisywać swoje przemyślenia. Nie ważne jak bardzo bym się starał,
nie jestem w stanie wpłynąć na bieg minionych zdarzeń. Są niestety
nieodwracalne. Nasz król Leoric postradał zmysły, popadając w
ogromny szał dowiadując się o zaginięciu jego syna Albrechta i
naszych nieustannych porażkach w nieuzasadnionej wojnie przeciwko
Westmarch, które doprowadziły do wybuchu buntu pośród jego
strażników. Coś prawie namacalnego unosi się w powietrzu. Czuję w
tym... grozę.
The events of the past year are unbelievable and have driven me
to write agian my thoughts. No matter how hard I try, the facts are
unavoidable: our King Leoric has gone mad, lashing out in crazed
frenzy at the abduction of his son Albrecht, and our steady losses
in the ill-advised war against Westmarch, leading to an open revolt
among his guards. There is something almoast palpable in the air. It
feels like... terror.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Czy stare historie
mogą być prawdą? Czy opowieści o nieustraszonych Horadrimach i
władcach Płonących Piekieł mogą być czymś więcej niż legendą, niż
zwykłą bajką opowiadaną mi przez matkę? Dorastałem na tych
opowieściach o bohaterstwie i heroizmie. Wyobrażałem sobie siebie
jako jednego z nich, mistycznego Horadrima, prowadzonego przez
tajemniczego Tal Rashę! Napawało mnie to dumą, że jestem
"Ostatnim z Horadrimów", tym który podróżując po świecie zwalcza
zło gdzie tylko się zagnieździ. Ah, ta bezgraniczna energia
młodości. Czy to możliwe, że jakieś ziarno prawdy może być w tych
wszystkich historiach? Wszystko na to wskazuje, lecz w jaki sposób
ktoś z moim wykształceniem i wiedzą może podchodzić do tego na
poważnie?Czy naprawdę jakaś mroczna istota może być pogrzebana w pod
naszym miasteczkiem? Jeśli tylko mój starzejący się umysł byłby w
stanie sobie przypomnieć tę historię tak jaskrawo, jak w latach
mojej młodości.
Can the old stories be true, can the tales of the brave Horadrim
and the Lord's of the Burning Hells be more legend, fairytale told
to me by my mother? I used to thrive on those tales of bravery and
heroism. I'd imagine myself as one of them, the mysterious Horadrim
led by the inscrutable Tal Rasha! I was so proud to be the "Last of
the Horadrim", the one who would travel world fighting evil wherever
it dwelt. Ah, the boundless energy of youth. Could there be some
basis in truth to all these tales? The signs all point to this, but
how is someone with my education, my knowledge, to take these tales
seriously? Is there really some dark entity buried beneath our town?
If only my aging mind could remember the tales as vividly as I did
in my younger days.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Jestem głupcem.
Gdybym się zorientował wcześniej i zadziałał, gdybym wsłuchał się w
moją intuicję, nie zginęliby, a Farnham nie stałby się tym
pijaczyną, którym jest teraz. Lazarus, domniemany Arcybiskup
Światłości, zwabił grupę mieszkańców Tristram w straszliwą pułapkę.
Pod pozorem poszukiwań zaginionego syna króla. Czy to on jest
architektem zła, które spadło na miasto, czy po prostu nic nie
znaczącym pionkiem. Noce wydają się trwać wiecznie. Gdy siedzę i
nadsłuchuję piekielnych dźwięków dochodzących z wnętrza katedry
zaczynam dostrzegać moją ścieżkę dokładnie przede mną. Powinienem
powrócić do notatek. Tam musi być odpowiedź, droga do pokonania tego
zła, które nas prześladuje.
I am a fool. If I had acted sooner, if I had voiced my concerns,
they would not be dead. Farnham would not be the drunken sot he now
is. Lazarus supposed Archbishop of Light, has lured a group of
villagers to their horrific end under the guise of searhing for the
king's missing son. Is he the architect of the evil that has
befallen the town, or simply an unwitting pawn? The nights are long,
and as I sit and listen to the hellish drones emanating from the
cathedral, I begin to see my path clearly before me. I shall return
to the texts. There must be an answer, way to defeat the evil that
torments us.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Każde nowe zagrożenie sprawia, że coraz więcej mieszkańców
postanawia opuścić miasteczko. Aktualnie zostało już tylko kilkoro z
nas: Griswold, Pepin, Ogden, Farnham, pechowy Wirt i oczywiście
szlachetna Gillian. Jest jeszcze ktoś, osoba która przybyła w
momencie, gdy reszta zaczęła odchodzić z tego miejsca. Nie jestem
pewien co powinienem myśleć o tej Adrii, która otwarcie mówi o
sobie, że jest wiedźmą. Ma dostęp do całej pradawnej wiedzy, do
której nawet ja nie posiadam dojścia. Dlaczego przybyła właśnie
tutaj w tym haniebnym czasie? Sądzę jednak, że jest z nią coś nie
porządku.
Each new terror sends more townspeaople fleeing. There are only a
few of us left now: Griswold, Pepin, Ogden, Farnham, the unfortunate
Wirt, and, of course, the fair Gillian. There is someone else,
however: someone who has come, while others flee. I am not sure what
to make of this Adria, who openly calls herself with. She has access
to all manner of arcane knowledge that even I do not. Why has she
come here now, at this heinous time? I feel there is something amiss
about her.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Każdego poranka
odnoszę wrażenie, że na nasze tereny przybywa coraz więcej
poszukiwaczy przygód. Lecz nikogo z nich nie można nazwać prawdziwym
bohaterem. Cały czas czekam cierpliwie i kontynuuję wertowanie
starych zapisków w nadziei znalezienia odpowiedzi. Gdybym brał je
wcześniej na poważnie, a nie ignorował od samego początku!
Every dawn seems to bring more adventurers into our midst. But
none who can yet be called hero. I bide my time and continue
scouring the old texts for answers. If only I had taken them more
seriously, not dismissed them so lightly!
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
W końcu jeden z tych poszukiwaczy przygód wydaje się odróżniać od
reszty. Nie jest co prawda wylewny, lecz wyczuwa się u niego duży
spokój i skupienie, co dość mocno drażni pozostałych, którzy
zainteresowani są wyłącznie plądrowaniem i łupieniem. Czuję, że
muszę lepiej poznać tego bohatera, tego podróżnika. Opowiedziałem mu
swoją historię i podzieliłem się z nim moją wiedzą. Mam nadzieję, że
to wystarczy.
Finally one of these adventurers seems to stand out from the rest.
Though a man of few words, he radiates a calm and focus that unnerve
the others, who are only interested i pillaging and looting. I feel
I have come to know this hero, this wanderer. I have revealed my
history and shared my knowledge with him. I hope it is enough.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Podejrzewałem już od
jakiegoś czasu, co jest prawdziwą przyczyną zła, które jest sercem
naszych kłopotów ale było to zbyt przerażające, aby się z tym
pogodzić. Jednak czas zaprzeczania jest już przeszłością. Trzeba
spojrzeć prawdzie w oczy. To Mroczny Pan Grozy, Diablo we własnej
osobie jest powodem wszystkich naszych problemów. Haniebna laska
Lazarusa została dziś mi przyniesiona, potwierdzając tylko moje
przypuszczenia. Nie ma już żadnych wątpliwości, że to on jest
właśnie tym, który porwał Albrechta i być może nawet uwolnił Diablo
z jego prastarego więzienia. Kto wie jaką jeszcze zdradę zaplanował?
Szczęśliwie przypuszczam, że Lazarus nie pożyje już zbyt długo,
jeśli tylko nasz czempion ma coś do powiedzenia w tej sprawie.
I have suspected for a time now the true nature of the evil that
is at the heart of our troubles, but it was too horrible to admit
the truth of it. But the time for denial is past: it is the Dark
Lord of Terror, Diablo himself, who plagues us. The vile staff of
Lazarus was brought to me today, further confirming my suspicions.
There is no longer any doubt that he is the one who kidnapped
Albrecht and perhaps even freed Diablo from his ancient prison. Who
knows that further treachery he has planned? Luckily I suspect
Lazarus has not long to live if our champion has anything to say on
it.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Śniłem dzisiejszej
nocy o śmiertelnym krzyku małego dziecka. Wydobywał się z głębi,
druzgocząc okna walącej się katedry. Gdy się obudziłem, okazało się,
że to był ostatni wrzask wydany przez Diablo w momencie zadanego mu
ostatecznego ciosu. Nie mogąc ponownie zasnąć po tym przerażającym
skowycie więc wyszedłem na zewnątrz, czekając na powrót wojownika. W
końcu się pojawił, cały pokryty we krwi, zarówno swojej własnej,
jaki i jego wrogów. Poczułem ogromną ulgę, że udało mu się przetrwać
tę ciężką próbę oraz, że te straszliwe wydarzenia są już tylko naszą
przeszłością. Jednak mój umysł jest nadal w pewnym zakłopotaniu,
ciągle się zastanawiam czy możliwe by było uniknięcie tego
wszystkiego, gdybym wcześniej zaakceptował swoje dziedzictwo?
I dreamt of the death wail of a small child tonight. It tore up
from the depths, shattering the windows of the decrepit cathedral.
As I started awake, it became apparent that it was actually the
shriek of Diablo's tortured end. Unable to return to sleep after
such an unsetteling cry, I ventured outdoors to await the warrior's
return. He finally emerged, covered in blood, much his own, much his
enemies. I am greatly relieved that he survived the ordeal, and that
these horrible events are now in our past. But my mind is troubled,
for could this not have been avoided if I had not dismissed my
legacy so lightly?
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
Nigdy nie widziałem
Tristram emanującego taką radością, jak w tych tygodniach od kiedy
Diablo został pokonany. Miasteczkowy małomówny i pogrążony w zadumie
bohater, którego mogę z dumą nazwać przyjacielem niechętnie
uczestniczył w tych obchodach. Teraz do mnie dotarło, że blizny
widniejące na jego ciele, które zdobył w podziemiach kościoła, nie
są tak naprawdę problemem. Dużo większym zmartwieniem jest to, jakie
piętno odcisnęło na jego psychice piekło przez które przeszedł. To
może odmienić go na zawsze. Zaoferowałem mu pomoc, lecz on zachowuje
znaczny dystans. Prawdopodobnie czas jest jedyną rzeczą, która może
go uzdrowić i przynieść ulgę.
I have never seen Tristram bursting with such joy as in the weeks
since Diablo's defeat. The town's quiet, brooding hero, whom I am
proud to call friend, has humbly endured these celebrations. Yet it
seems clear to me that the scars he gained beneath the church run
deeper than those upon his skin and may have changed him forever. I
have offered counsel, but he remains distand. Time, perhaps, is the
only thing that may heal him.
[pobierz plik dźwiekowy] |
|
|
|