Decimius - Jak w ogóle rozpoczęła
się Twoja przygoda z Diablo 1?
Eraser - Na początku 1997 roku przyszedł do mnie kolega z płytą cd z
czasopisma komputerowego. Było tam kilka gie, w tym demo diablo.
Zainstalował i zaczął grać. Siedziałem obserwując bez przekonania, po
czym sam spróbowałem. Jednak szybko wyłączyłem grę twierdząc, że nie
zainteresowała mnie. Po dwóch tygodniach postanowiłem spróbować ponownie
i zaopatrzyłem się w jej pełną wersję. Wybrałem tryb multiplayer i
rozpoczęło się wielogodzinne ulepszanie postaci.
Decimius - Kiedy trafiłeś na BN?
Eraser - Pod koniec 1997 roku pojawiłem się po raz pierwszy na BN mając
48 lub 49 lvl. Na retailu było co najmniej 30 osób i moja pierwsza
wizyta pozostała niezauważona. Atmosfera była luźna. Udzielali się
wszyscy, rozmawiali ze sobą tak, jak rozmawiają dobrzy znajomi w pubie
przy piwie.
Decimius - Które klany były wówczas najbardziej widoczne?
Eraser - Klany, które pamiętam to m.in. SOD, DGA, NzN, LOD, HW, TH, KoS,
DM. SOD wydawał się zrzeszać największą liczbę graczy. Co do najlepszej
renomy: SOD, HW, dawne BD, DM.
Decimius - Do jakiego czasu byłeś aktywnym graczem. Kiedy przeszedłeś na
emeryturę i dlaczego?
Eraser - Od momentu pojawienia się na battle net byłem aktywnym graczem
przez cały czas, aż do 07.11.2001, wtedy opuściłem scenę diablo. Decyzji
nie podjąłem z dnia na dzień, zapadła kilka tygodni wcześniej, a
odejście rozważałem już latem 2001 roku. Zadecydowały dwie sprawy.
Pierwsza - zasady dueli, zmieniły się diametralnie, gra stała się dla
mnie nudna, nawet zwycięski pojedynek nie sprawiał mi satysfakcji. Druga
- atmosfera na bn. Za dużo było cwaniactwa i obłudy, niektórzy zamiast
spędzać czas na gierkach, powinni skoncentrować się na edukacji. Poza
tym część osób pozornie stwarzała wrażenie "super ziomala", który w co
drugim zdaniu używa akronimu "lol", a tak naprawdę za plecami obrabia
komuś d..ę i nie ma odwagi publicznie wyrazić swojego zdania, które
mogłoby nie spodobać się innym.
Decimius - Skąd w ogóle pomysł na ksywę?
Eraser - Moim pierwszym nickiem był Lancelot, skojarzony oczywiście z
rycerzem Króla Artura. Jednakże na BN pojawili się inni gracze o tej
ksywie, więc zmieniłem ją Dornes - nie zastanawiałem się nad tą nazwą,
nie patrzyłem na klawiaturę, przycisnąłem przypadkowe klawisze. Ksywa
nie przypadła mi do gustu i zmieniłem ją raz jeszcze, tym razem
ostatecznie, pomysł zaczerpnąłem z filmu "Eraser" z A. Schwarzeneggerem.
Decimius - Gdy zaczynałeś swoją przygodę na BN, to byłeś posiadaczem
łącza stałego, czy modemu?
Eraser - W 1997 roku nie miałem stałego łącza. Mieszkałem wówczas w
Sopocie, lecz na osiedlu nie było żadnych ofert dostawców neta. Nie
posiadałem również modemu, otrzymałem go (Zoom 33.600 bps ) kilka
miesięcy później, a do tego czasu rozwijałem postać grając solo lub
czasami z kumplem z osiedla. Gdy od stycznia 1998 roku zacząłem
codziennie grać na battle net, zainstalowałem licznik połączeń
modemowych, na którego stan obawiałem się patrzeć po kilku miesiącach.
Jako, że mieszkałem z rodzicami, miałem odgórnie ustaloną miesięczną
kwotę, jaką mogłem wykorzystać na połączenia z nr 0202122...i zmieściłem
się w niej tylko raz, po tym, kiedy jednego miesiąca TP S.A. przysłała
rachunek na około 600 zł. W drugiej połowie 1999 roku firma o nazwie
Interecho zaczęła zbierać zapisy na łącze o prędkości 1Mb/s za 60 zł
miesięcznie. Dostawca ruszył z usługą w 2000 roku, a modem odszedł w
zapomnienie. Bodajże po roku prędkość łącza została zwiększona do 2Mb/s.
Decimius - W jakie inne gry oprócz Diablo 1 grywasz?
Eraser - Od bardzo dawna interesuje mnie formuła 1, a zatem symulatory:
Grand Prix 2 i rFactor, poza tym ND4SPD Porsche Unleashed, Duke3D, DSJ,
Transport Tycoon Deluxe, HoM&M III, Sim City 3000, Age of Empires II,
Privateer II, Freelancer, Lineage II.
W większość z w/w pozycji gram w wolnych chwilach.
Decimius - Czy któraś z wyżej wymienionych gier dostarczyła Ci tyle samo
emocji, co D1?
Eraser - Tak, Lineage II
Decimius - Miałeś okazję obserwować wydawanie kolejnych patchy Diablo 1?
Eraser - Nie pamiętam, jakie zmiany wprowadzały kolejne patche, nie
przywiązywałem do tego wagi, gra sama w sobie sprawiała mi przyjemność i
to wystarczało. Jednak patch 1.07 powinien być ostatnim, ponieważ
umożliwiał uruchomienie moda Middle Earth i chyba Rebirth?. W Middle
Earth grało kilkanaście osób, był większy stopień trudności, mnóstwo
nowych i świetnych przedmiotów. Razem z jednym z graczy (nie pamiętam
ksywy) z innego klanu prowadziłem stronę poświęconą temu modowi....Kolejny patch zabił ME, szkoda.
Decimius - Czym różnił się BN, na który zajrzałeś po raz pierwszy od
tego, jaki opuszczałeś?
Eraser - Wszystko co nowe, wzbudza naszą ciekawość i tak battle net
wzbudził moją. Fascynacją grą była spora, a atmosfera na kanale
przyjazna. Z upływem czasu odniosłem wrażenie, że ludzie byli wtedy
bardziej otwarci i szczerzy. Dochodziło także do nieporozumień - rzecz
normalna, jednak mówiło się prosto w oczy, co się myśli.
Wszystko uległo zmianie. Jak już wspomniałem powyżej, za dużo było
cwaniactwa i obłudy. Będąc bardzo aktywnym graczem, zacząłem przesiąkać
niezdrową atmosferą, byłem zmęczony i znudzony grą, więc postanowiłem
więcej nie tracić czasu na coś, na czym już mi nie zależało.
Decimius - Miałeś okazję spotkać przedstawiciela Blizzarda na kanale,
który nie był botem?
Eraser - Nie, chyba, że się nie przyznał ;)
Decimius - Czy odwiedzałeś często kanały innych państw?
Eraser - Przez pierwsze dwa lata, nie tyle często odwiedzałem
zagraniczne kanały, co dołączałem się do gier bez haseł, których
obcokrajowcy dość dużo zakładali. Celem samym w sobie była rozmowa w
obcym języku ...przy okazji dowiedziałem się od nauczyciela szkoły
podstawowej w USA, iż Polska położona jest nad Morzem Śródziemnym ;)
Ciekawiły mnie również duele, lecz z uwagi na fakt, iż prawie wszyscy
mieli "stuningowane" postacie (przedmioty, lvl postaci i czarów), nie
trwały one zbyt długo. Trudno jest mówić o jakichkolwiek relacjach z
Polakami, bowiem na słowo "Poland" odpowiadali "nice" albo "where is it?"
;p Byli chyba zaskoczeni, że mamy Internet ;)
Decimius - Zagraniczni gracze też wpadali na Pol-1?
Eraser - Powiedziałbym, że niezbyt często, przynajmniej ja ich rzadko
spotykałem na naszym kanale. Niektórzy chcieli po prostu dowiedzieć się,
jak u nas wygląda świat diablo, a niektórzy sprowokować do duela, a jak
przekonałem się z autopsji, źle to się kończyło. Często zwabiali do gry,
którą założył ich znajomy, w miasteczku był już otwarty portal. Jeśli z
niego skorzystałeś, za chwilę pozostała ci tylko opcja: restart in town
;)
Decimius - Jaką postacią zagrałeś po raz pierwszy w Diablo 1?
Eraser - Z decyzją co do wyboru postaci w tego typu grach nigdy nie
miałem problemu - zawsze wojownik. Magia po prostu mnie nie
interesowała, na pierwszym planie stawiałem walkę wręcz. Natomiast
wszelkie postacie kobiece z założenia wydawały mi się czymś "pomiędzy".
Wojownik był postacią stworzoną dla mnie, więc grało się znakomicie.
Decimius - Wielu graczy, kiedy mówi o swoim pierwszym przejściu w
całości Diablo 1, przeważnie wspomina Butchera. Czy Tobie również dał
się we znaki i zapadł szczególnie w pamięć?
Eraser - Nie. Trudno było go zabić, ale drugi poziom gry zapadł mi w
pamięci z powodu znalezienia lightforge w demo.
Decimius - Większość graczy ma swojego tzw. mentora w świecie Diablo 1,
czyli osobę która wprowadziła ich w szczegóły gry. Kto nim był w Twoim
przypadku?
Eraser - Nie miałem mentora. Obserwowałem i czytałem, chociażby
encyklopedię Jarulf'a.
Decimius - A dla kogo Ty byłeś takim mentorem?
Eraser - Nie wiem, czy ktoś odnalazł we mnie swojego mentora. Były
osoby, którym przekazywałem swoją wiedzę, lecz nie uważałem się za ich
mentora.
Decimius - Pamiętasz swojego pierwszego duela o ucho?
Eraser - Duela pamiętam, rywalem był Criss_S(IM), nie pamiętam kto kogo
wyzwał na pojedynek. Grał również wojownikiem, był taką samą lamą jak ja
i zabrakło mu po prostu szczęścia. Walka trwała 15 minut, a radość ze
zdobytego ucha była ogromna.
Decimius - A ostatniego?
Eraser - Ostatniego duela przegrałem. Walczyłem tak, jak nie powinno się
walczyć (m.in. podchodziłem i odchodziłem, gdy przeciwnik machał
mieczem). Jednakże podczas ostatniego duela (jak i kilkunastu
wcześniejszych), gra w ogóle nie sprawiała mi już przyjemności, była to
zwykła formalność. Przeciwnikiem był Azeroth(BD).
Decimius - A kto objaśnił Ci tajniki dueli?
Eraser - Nikt. Uczyłem się na własnych błędach grając o uszka. Podczas
poznawania tajników diablo rzadko grałem friendly duele. W treningach
tak naprawdę brałem udział dopiero będąc klanowiczem OKD. Nie
traktowałem ich jednak jak lekcji nauki, lecz jak czynne uczestnictwo w
życiu klanowym. Najwięcej treningów (nie tylko na miecze, lecz również
na pięści, z łukiem, itd.) odbyło się ze Skrzetuskim i z delaRobalem. To
po prostu była dobra zabawa. Zresztą w realu również znakomicie
rozumieliśmy się.
Nigdy nie próbowałem nauczyć się "wykorzystać laga", taka forma gry mnie
nie interesowała, nudziła mnie. Nigdy nie należałem do graczy, którzy
stali w miejscu i machali mieczem, tani chwyt. Byłem zwolennikiem zmiany
ekwipunku podczas dueli. To była dla mnie sztuka sama w sobie i
przyjemność z gry.
Decimius - Zbierałeś w ogóle uszy przeciwników?
Eraser - Tak, zbierałem. Pomimo, że bardzo lubiłem grać duele, tych o
uszy nie było dużo. Zdobyłem ich 155, udało mi się zachować znikomą
część archiwum strony OKD i lista znajduje się
tutaj.
Decimius - Czy jako nowicjusz dałeś się nabrać na krowi poziom?
Eraser - Niestety tak ;) Sam nigdy nie szukałem, wkręconych było kilku.
Metod nie pamiętam...może to i lepiej ;)
Decimius - A co z Diablo Swordem?
Eraser - Jak to co? Sprezentowałem sobie :D
...po kilku wypadach na duele
z obcokrajowcami przekonałem się, że na legalu z nimi nie wygram, więc
stworzyłem nową, podkręconą postać i znalazłem na jakiejś stronie miecz
o takiej nazwie, z którym miałem kilka tysięcy damage. Skutkowało to
tym, że delikwent padał po jednym strzale, a u mnie występował błąd gry
:P wyłączała się przez co nawet nie mogłem zabrać trofeum, ale takie
uszka nie miałyby wartości.
Decimius - Jako początkujący wiedziałeś o duplikatach i czitach
występujących w grze? Miałeś jakieś nieprzyjemne zdarzenia z tym
związane?
Eraser - Nie, ale bardzo szybko zostałem uświadomiony. Jeśli uznamy, że
noszenie m.in. lightforge w postaci hełmu jest nieprzyjemne, to właśnie
były takie zdarzenia. Na retailu zdarzali się również osobnicy, którzy
zgrywali przedmioty innych, po czym sami prezentowali się w nich...
Decimius - Jaka była reakcja ówczesnego retaila na opublikowaną przez
Yakobusa zbrojownię na łamach strony SinWar?
Eraser - Nie będę gdybać dlaczego Yakobus zamieścił przedmioty na
stronie, ale uważam, że nie powinien tego robić. Z jednej strony można
powiedzieć, że jak nie tam, to gdzieś indziej odnajdzie się plik z
przedmiotami, z drugiej ...wiemy, co było potępiane i jakie były idee. OKD
walczyło, jak zawsze nie pozostało obojętne. Natomiast reakcja po części
zepsutego już retaila była taka, że wygodniej było niektórym nie
zajmować oficjalnego stanowiska w tej kwestii. Na szczęście znaleźli się
też ludzie potrafiący głośno powiedzieć, co myślą, ale takich było coraz
mniej. Innych udało się delikatnie zmusić ;) Poza tym była jeszcze jedna
sprawa, miałem osobisty powód, aby doprowadzić do usunięcia tej
zbrojowni.
Decimius - Jakie było podejście generalne graczy do nielegalnych
przedmiotów?
Eraser - Większość graczy była negatywnie nastawiona do osób
posiadających nielegalne przedmioty lub shackowane postacie. Jedne osoby
były bardziej napiętnowane, drugie mniej, zależało to od ich stażu na BN
oraz ewentualnie przynależności do klanu i zajmowanego w nim stanowiska.
Niestety niektóre klany przymykały oko na występki własnych graczy, kary
stosowały dla pozoru licząc, że sprawa przycichnie.
Decimius - Na przestrzeni lat zasady dotyczące noszonych przedmiotów
stały się nieco mniej rygorystyczne. Jak sytuacja zmieniała się w
przeciągu lat?
Eraser - Jeżeli mówimy o okresie, w którym ja grałem, nie mogę zgodzić
się z powyższym. Uważam, że zasady stały się bardziej rygorystyczne.
Odnośnie okresu od 2002 roku - nie wypowiadam się.
Decimius - A jaka jest Twoja filozofia względem duplikatów?
Eraser - Cheat'a uzyskujemy podkręcając/nadając mu atrybuty, a dupe'a
kopiując inny przedmiot (zakładam, że nie cheat'a). Dupe jest legit,
jeżeli nie ma nadanych/podkręconych atrybutów, ale oczywiście noszenie
go nie było mile widziane.
Decimius - To samo tyczy się zasad dueli. W jaki sposób przez lata
ulegały zmianom?
Eraser - Niestety zasady zmieniły się. Powszechne stało się
wykorzystywanie laga, niektórzy stosowali taktykę "postoję w miejscu i
pomacham mieczem". Zawsze byłem zwolennikiem zmiany ekwipunku podczas
dueli. To była dla mnie sztuka sama w sobie i przyjemność z gry. Uważam,
że powinno się wykorzystywać to, co nam oferuje gra, a nie liczyć tylko
na laga albo farta.
Przez pierwsze dwa lata mojej obecności na bn, zmiana ekwipunku podczas
walk wojowników i łuczników była powszechnie spotykana. Oprócz obrażeń
fizycznych często zadawane były obrażenia od magii (lighting, fire lub
oba jednocześnie). Zmieniano wszystko: broń, zbroje, biżuterię. Potem
nadeszła era nuuudy, która chyba trwa po dzień dzisiejszy?
Jedyne co pozostało bez zmian to: żadnego picia flaszek podczas dueli
wojowników, 8 flaszek (life/mana) podczas walki wojownika z magiem.
Duele z łucznikami rozgrywałem zazwyczaj na 8 flaszek many.
Zasady to oczywiście kwestia dogadania się, ale od 2000 roku tylko
nieliczni gracze byli skłonni zagrać "po staremu".
Decimius - Początkowo wielu wojów nie grało na magów, a magowie unikali
łuków. Kiedy zaczęło się to zmieniać, w jakim momencie wszystkie trzy
klasy postaci zaczęły ze sobą rywalizować? Jak było w Twoim przypadku?
Eraser - Magowie unikali łuków? ...no popatrz, po tylu latach muszę
zaktualizować informacje ;) Przyznaję - nie spotkałem się wcześniej ze
stwierdzeniem, że magowie unikali łuczników.
Faktem jest, że łuczników było bardzo mało. Szkoda, ponieważ duele z
nimi były dla mnie ciekawsze niż duele z wojownikami.
Z czasem taktyka dueli ewoluowała, ale ta ewolucja mnie już chyba
ominęła ;) Unikałem zazwyczaj magów, walki z nimi nie fascynowała mnie
tak, jak z pozostałymi klasami.
Decimius - Jaki był najbardziej pożądany przez Ciebie przedmiot, który
udało Ci się w końcu znaleźć?
Eraser - Przede wszystkim Strange Sword of Haste, poza tym znalazłem
wszystkie pozostałe przedmioty, na których mi zależało, lecz oczywiście
nie z maksymalnymi atrybutami.
Decimius - Jak kształtowała się Twoja przygoda z klanami przed Obrońcami
Kamieni Dusz?
Eraser - Pierwszym klanem, do którego wstąpiłem był CoD (Creatures of
Diablo). Nie pamiętam ksywy założyciela. Z założenia klan miał skupiać
graczy z Trójmiasta. Klan ten rozpadł się po 3 miesiącach z powodu braku
zainteresowania. Będąc jeszcze w CoD przystąpiłem do NzN (Najlepsi z
Najlepszych), zwerbował mnie do niego C@T. W NzN byłem około pół roku,
później C@T zniknął i powierzył mi szefostwo, lecz od tego czasu
członkowie przestali pojawiać się na bn, a ja nie dawałem sobie sam rady
więc wszystko się rozpadło. Następnie, będąc ciągle w NzN, wstąpiłem do
odradzającego się klanu kumpla Just-Mike'a, ACC (Anti Cheaters Clan),
ale pomysł nie wypalił. Po jakimś czasie Kronatos zwerbował mnie do
swojego klanu - SF (Soldiers of Fantasy), jednakże i ten klan szybko się
rozpadł. Później zasiliłem szeregi klanu MR (Mroczni Rycerze), zwerbował
mnie do niego Cashtellan i wszystko zapowiadało owocną przyszłość...W
między czasie założyłem swój klan Diablo 2 - E (Emperors), który
zrzeszał moich znajomych, a którego działalność zawiesiłem, ponieważ
znudziło nam się Diablo 2. Gdy byłem w E i MR, poznałem Skrzetuskiego i
przystąpiłem dodatkowo do OKD. Po kilku tygodniach na równi ze
Skrzetuskim pełniłem najwyższą funkcję w klanie, aż do chwili
opuszczenia sceny diablo.
Decimius - Potem nastąpiły czasy klanu OKD, z którym byłeś związany do
końca swojej obecności na BN?
Eraser - Założycielem i szefem klanu był Skrzetuski. Później ja również
znalazłem się na tym stanowisku, a następnie delaRobal.
Klan od początku tętnił życiem i prężnie rozwijał się. Struktura
organizacyjna była bardzo dobra. Wiadome było, kto za co jest
odpowiedzialny (strona www, szkolenia, turnieje, polityka, giełda,
newsy, itd.). Aktywność i mobilizacja również nie wzbudzały zastrzeżeń.
Sprawowanie pieczy nad OKD przez trzy osoby, w przypadku nieobecności
nawet dwóch szefów, pozwalało na pełne kontrolowanie bieżących spraw
klanowych i czynne uczestnictwo w życiu bn.
Mocną stroną klanu OKD był również przepływ informacji. Przez wiele
miesięcy obszerne newsy pojawiały się w godzinach nocnych, żeby OKD'owcy
mieli co czytać po przebudzeniu ;) Oczywiście za dnia także,
wielokrotnie codziennie pojawiało się kilka newsów. Kwestie w nich
poruszane nie dotyczyły tylko spraw OKD, często były to informacje
dotyczące codziennego życia pozostałych klanów, ..co wydarzyło się
danego dnia na bn, kto nowy pojawił się na bn, itp. (Skinbark mógłby
mieć ułatwione zadanie... ;)) Jednak nie wszystkie informacje mogły
ujrzeć światło dzienne. Dlatego też sporadycznie te najważniejsze były
przesyłane mailem. Dodatkowo odbywały się osobne spotkania (bądź rozmowy
telefoniczne) dla szefostwa. Odrębną sprawą było "posiadanie"
informatorów...
Co najmniej raz w tygodniu były spotkania na chat'cie nawet wtedy, gdy
nie było ważnych tematów do omówienia, po prostu był to istotny element
życia klanowego.
Regularnie organizowane były turnieje, dla wszystkich jak i z
zachowaniem podziału na klasy postaci.
Skrzetuski i delaRobal zorganizowali kilka zlotów OKD.
Skrzetuski organizował również konkursy, w których ufundowane były
nagrody w postaci książek o tematyce fantasy. Były to konkursy
sprawdzające nie tylko ogólną, ale również szczegółową wiedzę dotyczącą
spraw klanowych, samej gry diablo i bn.
Powyższe musiało przyczynić się do zbudowania mocnego wizerunku klanu,
zżycia wszystkich jego członków, spędzania mnóstwo czasu na grze i
rozmowach także w realu. Każdy miał poczucie własnej wartości i
utożsamiał się z klanem.
Istotne jest również, iż OKD zrzeszało dobrych graczy, którzy potrafili
podszkolić nowych i przekazać im niezbędną wiedzę.
Atmosfera była świetna przez bardzo długi czas. Jednak nic nie trwa
wiecznie i sytuacja pogorszyła się znacznie w czwartym kwartale 2001
roku. Powód takiego obrotu spraw jest mi znany. Chociaż wówczas nie
nazwałem rzeczy po imieniu, przyczynę problemu opisałem w jednym z
ostatnich newsów na stronie OKD. Co stało się z klanem po moim odejściu
z bn? Nie wiem, scena diablo przestała mnie interesować...., a już od
pierwszych dni wiedziałem, że jeśli odejdę z OKD to tylko wtedy, gdy
odejdę z bn.
Decimius - Jaki był Twój stosunek do nowych graczy pojawiających się na
BN?
Eraser - Neutralny. Nigdy nie przeszkadzali mi nowi gracze, sam kiedyś
do nich należałem. Ważniejsze było, co później sobą prezentowali...
Powyższe nie dotyczy sytuacji, gdy znikąd pojawiał się nowy
klan/stowarzyszenie/bractwo, którego członkowie za wszelką cenę
próbowali zwrócić na siebie uwagę.
Decimius - Gdybyś miał wymienić jednego gracza, który wyróżniał się w
sposób szczególny na kanale, to na kogo by padło i dlaczego?
Eraser - Niemożliwe jest jednoosobowe wyróżnienie. Wybitnych jednostek,
skrajnie wyróżniających się w pozytywny lub negatywny sposób, trochę się
uzbierało przez kilka lat.
Decimius - Najzabawniejsza historia związana z wydarzeniami na retailu
to...
Eraser - Zabawnych sytuacji było mnóstwo, obecnie nie jestem w stanie
przytoczyć żadnej. Wszyscy takie sytuacje wielokrotnie tworzyliśmy
rozmawiając i grając na bn.
Decimius - Jaki był największy konflikt pomiędzy klanami, jakiego byłeś
obserwatorem?
Eraser - Wojna klanów SoD z DGA i ich sojuszników. Było to dość huczne
wydarzenie, na BN codziennie wrzało. Pamiętam, że screeny postaci
członków DGA były rozsyłane po tym, jak paru osobom udowodniono
cziterstwo.
Decimius - A pomiędzy graczami?
Eraser - Jako obserwator - nie przypominam sobie, ale jak uczestnik
zapamiętałem chociażby:
- Lucyfer666, który (jak twierdził) pomylił mnie z innym graczem, zgrał
moją postać, a następnie rozdawał moje przedmioty.
- Cassius (zmienił wówczas ksywę), który podczas duela ukradł moje ucho,
jednakże później przyznał się do tego na łamach DD. W grze, do której
dołączyłem, oprócz Cassiusa znajdował się Gliseral(ROM), który dziwnym
trafem nic nie wiedział w tej sprawie....i za "niewiedzę" trafił na czarną
listę OKD. Potem Gliseral przeszedł do BD. BD nie podobało się, że
Gliseral znajdował się na czarnej liście, na której (za "stuningowanie
postaci") znajdował się także Azeroth(BD). Dowody cziterstwa przeciwko
Azerothowi zostały wysłane przeze mnie mailem do BD. Pikusz(BD) w mailu
(nie był ten mail skierowany do mnie) uznał dowody za wystarczające i
Azeroth wyleciał z klanu, ale dzień później przyjęli go ponownie.
Decimius - Jaki był największy przekręt, którego byłeś świadkiem?
Eraser - Wymienione poniżej przekręty nie były może największe, ale po
prostu miały miejsce:
- DGA, jeszcze przed wojną ich pozycja była ustabilizowana i wiele osób
za cel stawiało sobie przystąpienie do tego klanu. Doszły mnie słuchy,
że jednak nie wszyscy gracze są legit, więc postanowiłem przekonać się,
czy warto jest do nich przystać. Będąc na kanale szepnąłem do jednego z
graczy, że chciałbym dołączyć do DGA. Za chwilę zostałem poproszony do
gry. Jak się okazało był tam szef klanu, który w ramach procesu
rekrutacji zadał mi kilka pytań, zeskanował, zagrał ze mną duela, po
czym ostatecznie stwierdził, iż chętnie zobaczy mnie w swoich
szeregach....nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że na potrzeby
rekrutacji do DGA stworzyłem postać z podkręconymi statystykami.
- Przekręt to dla mnie reaktywacja BD - czyli coś na miarę klanu z
paroma cziterami w ówczesnym składzie (m.in. Naughty, Azeroth i jeszcze
jeden osobnik, z podkręconym lvl do 50, celowo nie wymieniam ksywy, bo
ogólnie gość był w porządku).
Decimius - Która wojna klanowa w jakiej miałeś okazję uczestniczyć,
przysporzyła Ci najwięcej emocji?
Eraser - Żadna z wojen nie utkwiła najbardziej w mojej pamięci z powodu
towarzyszących jej emocji. Nie wychodziłem z założenia, iż kolejna wojna
jest ważniejsza od poprzedniej przez co moje podejście było zawsze takie
samo. Była to po prostu codzienność, nieunikniony element świata diablo.
Decimius - A turniej?
Eraser - Pierwszy ogólnopolski turniej zorganizowany przez Kronikę, gdy
wygrałem wszystkie duele w gronie wojowników.
Decimius - Wymień Twoim zdaniem trzy najlepsze klany w historii
polskiego retaila.
Eraser - Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znałem
m.in. zwyczajów, wewnętrznych zasad obowiązujących w klanach, a to z
pewnością miałoby znaczenie podczas argumentacji. Dlatego też wskażę
klany, które uważam po prostu za najbardziej liczące się w świecie
diablo 1 uwzględniając ich siłę, reputację i/lub zaangażowanie:
SoD, HW, DM.... zastosowałbym tutaj podział ze względu na lata (bowiem dla mnie bn od
2000 roku był zupełnie inny niż wcześniej) i wyglądałoby to tak:
Do 1999 roku: SoD, HW, dawny BD na równi z DM i TH
2000-2001: OKD, ToD, WoA.
Decimius - Możesz spróbować wymienić najlepszych graczy, z którymi
przyszło Ci się zmierzyć?
Eraser - Najstarsi stażem gracze BH, @Bosman(BD), Percival,
Wolfriderin(TH), +Yakobus+, =Cemont(KoS)=.
Percival, wojownik - z tym panem miałem przyjemność grać parę razy na
początku mojej przygody z diablo, nauczyłem się jednej rzeczy od niego...,
to chyba był mój najdłużej trwający duel z wojownikiem.
+Yakobus+, wojownik, trochę nudne, ale bardzo zacięte dwa duele, bowiem
tyle razy miałem okazję z nim zagrać. Standardowy duel - bez zmiany
ekwipunku i magii.
Z dueli rozegranych z przedstawicielami BH do dzisiaj pamiętam pojedynek
z łucznikiem Strategus=BH=. Uważam ten pojedynek za najciekawszy spośród
wszystkich rozegranych z łucznikami. Trwał kilkadziesiąt minut. Graliśmy
ze zmianą ekwipunku podczas walki, z lightingami, maną shield, ustaloną
uprzednio ilością flaszek many i life.
=Cemont(KoS)=, wojownik, stoczyłem z nim sześć lub siedem pojedynków.
Były to kolejne pojedynki z lightingami i zmianą ekwipunku.
Wolfriderin(TH), łucznik, bardzo dobrze operujący zarówno łukiem, jak i
mieczem.
@Bosman(BD), mag, mój najtrudniejszy duel z magiem, lecz sporo się
wówczas nauczyłem.
Decimius - Czym Twoim zdaniem powinien charakteryzować się dobrze
funkcjonujący klan?
Eraser - zrzeszaniem inteligentnych ludzi z dystansem do siebie i
innych, którzy mają poukładane w głowach, dla których komputer i gra
diablo to nie jedyna forma rozrywki
- zrzeszaniem ludzi, którzy mają ze sobą kontakt nie tylko poprzez neta
- szefostwem, które jest aktywne (organizowanie turniejów, spotkań,
konkursów, ewentualnie zlotów); które potrafi kierować ludźmi oraz
zmobilizować/zmotywować
- ogólnodostępnym regulaminem, jasno, precyzyjnie, jak najkrócej
sformułowanym i określającym cel, w jakim został założony klan
- ustaloną hierarchią z możliwościami awansu (system nagród i upomnień)
na poszczególne stanowiska, wytycznymi oraz opisanymi działaniami, za
które konkretny klanowicz (czy też osoba zajmującą konkretne stanowisko)
jest odpowiedzialny
- bieżące przepływ informacji (z zewnątrz i wewnątrz)
- konsekwencją w działaniu
Decimius - Czy zloty graczy Diablo 1 w realu stanowiły dla Ciebie ważną
część?
Eraser - Nie. Jednak zdawałem sobie sprawę, że dla większości graczy
tak, dlatego dobrze, że takowe się odbywały, a przede wszystkim dobrze,
że odbywały się zloty konkretnego klanu. Z pewnością wzmacniały więzi
pomiędzy graczami, pomagały znaleźć wspólny język, rozwiązania no i
chociaż trochę przekonać się, jacy jesteśmy naprawdę.
Decimius - Miałeś okazję w uczestniczyć w jakimś konkretnym zlocie?
Eraser - Tak. Byłem na zlocie w Zielonej Tawernie w Gdyni, był to 1999
lub 2000 rok. Byłem również na jednym ze zlotów w Sopocie.
Jeżeli mamy na myśli zloty klanowe, nie byłem na żadnym ze zlotów OKD.
Natomiast kilka razy spotkałem ze Skrzetuskim i z delaRobalem, z którymi
miałem najlepszy kontakt i świetnie rozumieliśmy się.
Decimius - Które wydarzenie mające miejsce na retailu jest dla Ciebie z
perspektywy czasu najważniejsze?
Eraser - Nie ma takiego wydarzenia. Oceniam pozytywnie tamten okres,
przez pewien czas tworzyliśmy zżytą społeczność, mieliśmy wspólny cel -
zabawę, ale również zainteresowania, wspólne tematy do rozmów,
spotkania, poznaliśmy wielu ciekawych ludzi, a z niektórymi z nich
kontakt utrzymujemy po dzień dzisiejszy ...i to jest chyba najważniejsze
"wydarzenie".
Decimius - W 2000 roku odbyła się premiera drugiej części Diablo i
późniejszego dodatku. Grałeś?
Eraser - Tak, grałem. LoD okazał się udanym dodatkiem, urozmaicił grę,
lecz to mi nie wystarczyło. Zainstalowałem moda Ancestral Recall, który
zdecydowanie nadał grze większego smaku.
Decimius - Gdy pojawiła się oficjalna informacja o nadejściu sequela to
gracze wyczekiwali daty premiery z niecierpliwością, czy może
podchodzili do tego obojętnie?
Eraser - Jak zawsze wszyscy niecierpliwili się. Blizzardowi nigdy nie
było śpieszno, a odwlekająca się data premiery była na porządku
dziennym, dlatego każda oficjalna wiadomość wywoływała dyskusje na
kanale, które z czasem ucichły.
Decimius - Czy druga część przypadła Ci do gustu?
Eraser - Gra rozczarowała mnie. Tak długi okres oczekiwania spowodował,
że spodziewałem się czegoś więcej. Z pewnością na plus zaliczyć można
wybór postaci, rozwój ich zdolności, drzewo rozwoju - skille - to mi się
podobało. Ciekawie również prezentowały się cechy przedmiotów, runy, inv.,
itp. Jednakże nie spodobała mi się grafika oraz plansza - zbyt duża
ilość otwartej przestrzeni. Coopy były nudne, natomiast duele wręcz
przeciwnie, jak dla mnie były ciekawsze niż w d1. Questy - jedne
interesujące, drugie mniej. Ogólnie klimat, atmosfera drugiej części
pozostawiała wiele do życzenia w porównaniu z pierwszą częścią.
Decimius - Jaką postacią tam grałeś?
Eraser - Grałem wszystkimi postaciami, lecz główną był oczywiście
barbarzyńca - tą postacią osiągnąłem 98 lvl, pozostałymi 90 - 92 lvl.
Decimius - Jak długi czas tam spędziłeś?
Eraser - W Diablo II grałem około 5 lat, z czego online tylko kilka
miesięcy. Grałem przede wszystkim ze znajomymi. Gra szybko znudziła się
pozostałym, później sam rozwijałem postacie.
Decimius - Jak zmienił się krajobraz sceny Diablo 1 po wejściu D2?
Eraser - Krajobraz świata Diablo 1 znacznie nie zmienił się. Niektóre
klany rozszerzyły swoją działalność o Diablo 2 i funkcjonowały na obu
scenach, część z nich odpuszczała później D2. Niektóre klany w ogóle nie
były zainteresowane D2. Powstało również sporo nowych klanów, które
działały tylko w D2 i ich gracze w ogóle nie pojawiali się na kanale.
Ci, którzy zaglądali na Pol-1 byli głównie członkami klanów
funkcjonujących na obu scenach. Natomiast sporadycznie miały miejsce
sytuacje, kiedy pojedynczy gracze porzucili D1 na rzecz D2.
Decimius - W połowie 2012 roku pojawiło się Diablo III. Pojawiłeś się w
tej krainie?
Eraser - Diablo III widziałem tylko w TV, bodajże stacja Hyper TV
poświęciła trochę czasu tej grze. Nie przekonałem się - nie podoba mi
się i nie zamierzam kupić D III.
Decimius - Czy dziś jeszcze zaglądasz na jakieś strony poświęcone
tematyce Diablo?
Eraser - Zaglądam tylko do księgi gości, żeby zobaczyć, czy pojawiają
się znajomi.
Decimius - A zaglądasz czasem na retail Diablo Pol-1?
Eraser - W listopadzie tego roku zajrzałem pierwszy raz od 5 lat, w
grudniu kolejny ...i chwilę sobie porozmawialiśmy ;)
Decimius - Dzięki serdeczne za wywiad i poświęcony czas!
Eraser - Dzięki i korzystając z okazji chciałbym pozdrowić chociaż część
osób, które poznałem, z którymi fajnie się grało, rozmawiało:
Agata, Angelizer, Azmodan, Bartus; Beherith, Blyskawica, @Bosman(Elewantariusz),
BluBlaBle, Bubbah, Bula, C@t, Carolinus, Cashtellan, Cemot, Cetus,
Chaos, Chybol, Cosmo, Crade, Crash; Crocodyl; Dagger; delaRobal, Domelo,
Dorregray; Drago, Draxter, Dyra; Enzo, Evil, Gallus, Gerli, Glad,
Graficzny, Gurian, Hangeron, Hawker; Hellraiser, HighPriest, Hoborg,
Hornblower; I'm_just_a_bull, Iskier; Jacaty, Kaczorek, ++Kat++, Kalten,
Kielon, Kikos, Kixar; Krisor; Kronatos, Kruczek, Laurana, Leia 7,
Loncjusz, LordKoldra, 2Morheed, M@ciek, Magik, Meliur, Merlin, Mirol;
Morandir, Mordor, Morfinista, Mqb, Mroczy, Mr.Mag, Mr.Y, Mulander, Namar,
Nega; Nodi, Nokturn, Nonameone; Orlos; Ozzy, Panoramiks, Parn; Percival,
Pole, Praiser, Prorok, PycioGoq, Quadron; Rafineria, Raistlin; Raven,
Rico, Rzeznik, S38; Saibot, Sarlack, Scriver, Shade, Simon, Skinbark,
Skrzetuski, Speede, Strategus, Tal Rascha; Thane; Unforgiven, Venom;
Vilgefortz, Vultur, Vshebor; Wirago, Wolfriderin, Yennefer, Ygoth, Zapa,
Zbawca, Zechs_Merquize.
|