Decimius - Jak w ogóle rozpoczęła
się Twoja przygoda z Diablo 1?
Kalais - Siema, dzięki za zaproszenie do wywiadu :) Mam nadzieję, że nie
uśniecie z nudów ;) Przygoda z D1 dla mnie zaczęła się od pre-release
demo w 1996 roku. Było dołączone do PC Gamera. Czekałem na Diablo już od
dawna, bo często się pojawiało w zapowiedziach. Wcześniej znałem
Blizzarda z WarCrafta 1 i 2, i liczyłem, że Diablo też będzie
niesamowitą grą. I się nie pomyliłem, nad pre-relese demo spędziłem
długie godziny, przechodziłem je wiele, wiele razy ciągle odkrywając
jakieś nowe rzeczy. Intro obejrzałem z tysiąc razy, ten klimat
zdewastowanego Tristram, ryczący Diablo. No i zaraz po premierze pełnej
wersji kupiłem Diablo z CD Projektu. Ogólnie mega się jarałem, była to
dla mnie gra wszech czasów i grałem w nią wiele lat.
Decimius - Kiedy trafiłeś na BN?
Kalais - Nie pamiętam dokładnie kiedy trafiłem na BN, myślę, że było to
parę miesięcy po premierze, już byłem dobrze obeznany z grą, z jej
mechaniką itd. Nie miałem netu w domu i z kumplem chodziliśmy do kafejki
internetowej grać. Pamiętam, że było tam dużo postaci na komputerze, bo
dużo osób grało tam. Nie trwało to długo, bo dla dzieciaka to drogo
strasznie wychodziło i najnormalniej w świecie nie było mnie na to stać.
Pamiętam, że była masa cheaterów, zdupowanych przedmiotów itp. Wrażenie
raczej słabe niestety na mnie wywarł BN wtedy. Chociaż było niesamowite,
że tyle ludzi tam grało i miało to swój urok. Logowałem się później
sporadycznie, żeby sobie pogadać, zazwyczaj pod jakimś dziwnymi nickami.
Net w domu miałem jakoś bardzo późno, nie wiem który to był rok, ale już
wtedy świat D1 praktycznie żył tylko chwałą dawnych dni. Tak więc nie
miałem jakiejś wielkiej i wspaniałej historii na BN'ie i gdyby nie moja
strona, to pewnie nikt by o mnie nie usłyszał. Dzięki stronie miałem na
bieżąco kontakt z wieloma osobami z ówczesnej sceny D1.
Myślę, że do mojego braku parcia na BN przyczyniła się bardzo mocno,
rzadka jak na tamte czasy, sieć lokalna którą postawiliśmy z kumplami w
bloku. Zaczęło się od grania po kablu szeregowym, wszyscy znosili do
mnie komputery, a później prawdziwy LAN i kilkudziesięcio metrowe kable
zwisające pomiędzy oknami :) Mieliśmy taki ubaw przy graniu, że nikt nie
potrzebował Battle.netu. Nikt nie cheatował, każdy latał w 100%legit
itemach, i spędzaliśmy długie godziny na wspólnych wyprawach po lochach.
To był czad, nie było strachu że ktoś Ci coś ukradnie, zabije Cię w
mieście, albo będzie latał z 750 all atributes i innymi wynalazkami. No
i były śmiechy jak nie wiem co, nawet lepiej było po kablu szeregowym,
bo siedzieliśmy w jednym pomieszczeniu, często zjarani i wkręceni w
klimat.
Decimius - Miałeś jeszcze okazję grać na Fortecy?
Kalais - Jeśli chodziło tam ME, to pewnie tak. Pamiętam, że były chyba
ze 3 privy na których w miarę aktywnie grałem, ale tylko na modzie
Middle Earth - biały, chyba właśnie forteca i agrenost, później był
jeszcze netcraft bodajże. No właśnie, zamiast na BN'ie można mnie było
spotkać na privach grającego w ME, ten mod przewyższył dla mnie
oryginalne Diablo w wielu aspektach, no i fajni i klimatyczni ludzie w
niego grali, sami zajawkowicze, i chyba tylko raz czy dwa się tam
natknąłem na cheatera.
Decimius - W 1998 roku gracz o nicku Gonzo napisał apel do graczy D1 o
konieczność polepszenia kultury, a jak Ty oceniłbyś zachowanie graczy na
BN?
Kalais - Chyba nie czytałem. Pamiętam, że leciało dużo bluzgów i flamów
na czacie BN, ale to chyba w większości gier tak jest na ogólnych
czatach.
Decimius - Które klany były wówczas najbardziej widoczne?
Kalais - Ojej, nie pamiętam już nazw, trochę było tych klanów.
Decimius - Do jakiego czasu byłeś aktywnym graczem. Kiedy przeszedłeś na
emeryturę i dlaczego?
Kalais - Emerytura? Pewnie dopiero z 2-3 lata temu, kiedy to po prostu
ogólnie przestałem grać w jakiekolwiek gry. Dzięki ME grałem bardzo
długo, Diablo było dla mnie na tyle fajną grą, że potrafiłem sam w nią
grać i szukać jakiś przedmiotów. Potrafiłem też grać godzinami w
modyfikowane wersje pre-release demo i szukać jakiś nietypowych rzeczy,
które zostały usunięte z pełnej wersji gry.
Decimius - Skąd w ogóle pomysł na ksywę?
Kalais - Ksywa została wymyślona na potrzeby właśnie Diablo. Chciałem
mieć coś klimatycznego, co będzie pasowało do maga. Po długich
poszukiwaniach trafiłem w mitologii greckiej na Kalaisa - pół-człowieka,
pół-boga. Na początku był Lord_Kalais, haha, później po prostu Kalais.
Decimius - Gdy zaczynałeś swoją przygodę na BN, to byłeś posiadaczem
łącza stałego, czy modemu?
Kalais - No to już pisałem gdzieś wyżej, że brak netu w domu nie pomagał
w dostępie do Bnu ;) A później to standard - najpierw był modem, blokada internetu przez rodziców, limity itp. Stałe łącze miałem dopiero na
uczelni, stamtąd grałem czasem w D1, i dopiero później w domu. Było to
pewnie z 10 lat temu hehe.
Decimius - W jakie inne gry oprócz Diablo 1 grywasz?
Kalais - X-Wing chyba z 1993, mega gierka jak na tamte czasy. Później
Tie Fighter, gorszy od X-Winga, ale też trzymał poziom. WarCraft 1,2,3
to też dla mnie bardzo dobre gry. Doom 1 i 2 i Quake 1, zarówno po sieci
jak i single player, też wieeeeeeeeeeeeeeeeele godzin przy nich
spędziłem. Platformówki Another World/Flashback i Heart of Darkness -
trzy francuskie gry, które też niszczyły system mega miodnością w swoim
czasie. Z trochę nowszych to Fable: The lost chapters, dla mnie każda
gra RPG powinna mieć taki świat, klimat i mechanikę. Mega wypas. No i
sieciowe szaleństwo w Knight Online, do którego też prowadziłem
Bibliotekę, jak do Diablo.
Decimius - Czy któraś z wyżej wymienionych gier dostarczyła Ci tyle samo
emocji, co D1?
Kalais - Każda z tych gier dostarczyła mi emocji, ale raczej innych niż
D1. Nigdy nie przepadałem za systemem PVP w Diablo 1. Knight Online miał
to czego mi brakowało w Diablo, normalny system klanów, system dueli wg
zasad graczy, strefy pvp i pvm, oraz takie zmixowane strefy, gdzie można
było napadać levelujących lub robiących questy graczy. No i wojny, jak
pierwszy raz zobaczyłem jak setki graczy pędzi na siebie na wielkim
polu, magowie rzucają wielkie kule ognia z nieba, wojownicy w ogromnych
zbrojach pędzą z płonącymi toporami itp. Mega klimat. No i wszystko
chodziło płynnie na średnim komputerze. Ale później też była fala
cheatów, później kolejne patche rozbalansowały PvP, zrobili masę rzeczy
do kupowania za prawdziwą kasę i zamienili mroczną grafikę na jakiś
mangowy, pełny kolorów, syf.
Decimius - Miałeś okazję obserwować wydawanie kolejnych patchy Diablo 1?
Kalais - Pamiętam, że patche sporo zmieniały, ale głównie w technicznych
aspektach i usuwaniu bugów, nie było jakiś rewolucji w buildach, czy
sposobie grania. Lokalnie chyba najdłużej grałem na 1.04. Dla mnie
najlepszą zmianą był patch, dzięki któremu save postaci nie był
przypisany do komputera, i zmieniając komputer można było sobie przegrać
postać. Jako pure legit nigdy nie używałem żadnego softu do savów i parę
razy straciłem wszystko... A v1.08 zlikwidował ten problem. Nosiłem na
dyskietce swoją postać na uczelnię pamiętam :) To już na 1.09.
Decimius - Czym różnił się BN, na który zajrzałeś po raz pierwszy od
tego, jaki opuszczałeś?
Kalais - Dużo mniej ludzi.
Decimius - Miałeś okazję spotkać przedstawiciela Blizzarda na kanale,
który nie był botem?
Kalais - Nie
Decimius - Czy odwiedzałeś często kanały innych państw?
Kalais - Tak, uwielbiam gadać po angielsku, i prawie w każdej grze, nie
tylko w Diablo, grałem w klanach/grupach międzynarodowych. Najwięcej
czasu online spędzałem z ludźmi z Ameryki Południowej i Hiszpanii, jakoś
najlepiej się zawsze z nimi dogadywałem, i to nie tylko w necie, bo
jedna z moich pierwszych przygód z dziewczynami miała miejsce z
Hiszpanką :D a właściwie z Kanaryjką... eee, dobra, ale nie o tym tu
rozmawiamy :P się zagalopowałem...
Decimius - Zagraniczni gracze też wpadali na Pol-1?
Kalais - Ogólnie to ludzie kiedyś nie przepadali za Polakami, nie wiem
jak teraz, ale ogólnie każdy praktycznie się dziwił, że jestem z Polski,
bo dobrze mówiłem po angielsku, i nie byłem chamem, a niestety taki był
stereotyp o nas... Poza tym Polacy bardzo często gadali po polsku przy
osobach z zagranicy, co moim zdaniem strasznie słabo świadczy o
wychowaniu. Jak mi np. dwóch Niemców zacznie gadać po niemiecku to od
razu wychodzę z gry, bo można zwariować.
Decimius - Jaką postacią zagrałeś po raz pierwszy w Diablo 1?
Kalais - Wojownikiem, bo nie było wyboru klas w pre-release demo.
Decimius - Wielu graczy, kiedy mówi o swoim pierwszym przejściu w
całości Diablo 1, przeważnie wspomina Butchera. Czy Tobie również dał
się we znaki i zapadł szczególnie w pamięć?
Kalais - Ahhh, fresh meat! No jasne, był obecny już w pre-release demo,
więc zapadł mi mocno w pamięć. No i jak pierwszy raz rzucił się na mnie
z tym tasakiem to byłem nieźle w szoku.
Decimius - Kiedy zapadła decyzja, że mag będzie Twoją główną
postacią?
Kalais - Po tym jak pierwszy raz grając w pełną wersję zrobiłem
wojownika, którym uczyłem się wszystkich czarów, bo chciałem zobaczyć
nowości w stosunku do demo. Napchałem mu punktów w magię, czary rzucał
wolno i był tak słaby, że nie mogłem pokonać Diablo haha. To był moment,
kiedy wiedziałem że chcę grać prawdziwym magiem, bo na maxa mnie jarały
czary.
Decimius - Większość graczy ma swojego tzw. mentora w świecie Diablo 1,
czyli osobę która wprowadziła ich w szczegóły gry. Kto nim był w Twoim
przypadku?
Kalais - Chyba nie było nikogo takiego. Oczywiście później pojawił się Jarulf's Guide, z którego korzystałem wielokrotnie, respect dla gościa
za spisanie tego wszystkiego. Nigdy go jednak nie poznałem.
Decimius - A dla kogo Ty byłeś takim mentorem?
Kalais - Pojęcia nie mam :D
Decimius - Pamiętasz swojego pierwszego duela o ucho?
Kalais - Taki prawdziwy duel to w sieci lokalnej z sąsiadem :) Wygrałem,
zresztą jak większość dueli, bo mój mag miał więcej AC niż jego
wojownik, i niestety mogłem po prostu stać i tankować waląc Fireballami.
Nigdy nie znaleźliśmy porządnej zbroi dla woja, i biżu z resistami
pełnymi też nie udało się dla wszystkich postaci uzbierać, więc zawsze
czegoś brakowało. A ja najwięcej grałem, więc zawsze miałem najlepsze
itemy.
Decimius - A ostatniego?
Kalais - To pewnie jakiś towarzyski dueal w ME, ale nie pamiętam
dokładnie.
Decimius - Z kim miałeś okazję rozegrać najbardziej emocjonujący
pojedynek?
Kalais - Jak już mówiłem, PvP w Diablo mnie zbytnio nie emocjonowało...
Decimius - Kto objaśnił Ci tajniki dueli?
Kalais - Nie trenowałem, a o wszystkich tajnikach dowiedziałem się dość
późno.
Decimius - Zbierałeś w ogóle uszy przeciwników?
Kalais - Tylko chłopaków z sieci lokalnej.
Decimius - Czy jako nowicjusz dałeś się nabrać na krowi poziom?
Kalais - Jakoś zawsze wiedziałem, że go nie ma. A szperałem dużo po
pliku diabdat.mpq w jego poszukiwaniu, i innych ciekawostek.
Decimius - A co z Diablo Swordem?
Kalais - Ehh, szkoda gadać :P
Decimius - Jako początkujący wiedziałeś o duplikatach i czitach
występujących w grze? Miałeś jakieś nieprzyjemne zdarzenia z tym
związane?
Kalais - Tak, wkurzało mnie niesamowicie, że na BN'ie każdy chodzi w
jednym z najlepszych setów, wszystko w wersji perfect, i do tego
twierdzi, że jest legitem, bo nie ma lightforge hełmu, czy Godly Plate
of the Whale...
Decimius - Jakie było podejście generalne graczy do nielegalnych
przedmiotów?
Kalais - Nie, bo każdy ich używał. Dla mnie nielegalne przedmioty to nie
tylko te co wymieniłem wcześniej, ale każdy nie znaleziony przez nas
osobiście, lub naszego kumpla we wspólnej grze...
Decimius - Na przestrzeni lat zasady dotyczące noszonych przedmiotów
stały się nieco mniej rygorystyczne. Jak sytuacja zmieniała się w
przeciągu lat?
Kalais - Szkoda gadać ;)
Decimius - Jaka jest Twoja filozofia względem duplikatów?
Kalais - Cheat oczywiście.
Decimius - Jaki był najbardziej pożądany przez Ciebie przedmiot, który
udało Ci się w końcu znaleźć?
Kalais - Wszelkiej maści Zodiaci z resistami, miałem też jakiegoś pecha
do Royal Circlet (mój ulubiony hełm), znalazłem go tylko 2 czy 3 razy,
podczas gdy każdy inny unikat znalazłem po tysiąc razy. Byłem też zawsze
dumny z Full Plate z prawie maksymalnym +AC i +All Atributes, którego
nosiłem na magu w wersji tank.
Decimius - Jak kształtowała się Twoja przygoda z klanami?
Kalais - Chyba jedyna gildia w jakiej byłem to RoTS (Riders of the storm),
luźna gildia grająca w moda ME. Pozdro dla Was!
Decimius - Gdybyś miał wymienić jednego gracza, który wyróżniał się w
sposób szczególny na kanale, to na kogo by padło i dlaczego?
Kalais - Hmm, nie pamiętam, zbyt dawno to się wszystko działo.
Decimius - Najzabawniejsza historia związana z wydarzeniami na retailu
to...
Kalais - Masa była różnych śmiechów i żartów sytuacyjnych, których nie
przytoczę w tej chwili, bo już ich dokładnie nie pamiętam. Ale mogę Ci
sprzedać historię, jak na kanale do ME stawiałem bota, który witał
graczy, i coraz więcej mu dopisywałem kwestii do odpowiadania w
zależności od tego co ktoś napisał na czacie. Ten bot potrafił być online całymi dniami, a ja np. wieczorem dopiero zaglądałem do logów. I
pamiętam jak przez 2 dni jakiś gość powracał i potrafił po 10-15 minut
gadać z tym moim botem myśląc że to żywy koleś, zadawał mu różne dziwne
pytania, i non stop próbował go namówić na wspólną grę. A bot tam miał
parę odpowiedzi w stylu "Nick, no to zakładaj grę!" I ten biedny koleś
opuszczał chat, zakładał grę, później wracał i się pytał bota czemu nie
wszedł do gry, i znowu z nim gadał. Haha!
Decimius - Jaki był największy przekręt, którego byłeś świadkiem?
Kalais - Ktoś mi pokazał / dał przedmiot, który rzekomo znalazł, a był
to chamski cheat, bo silnik gry nigdy by tego nie wytworzył... Parę razy
tak miałem.
Decimius - Czym Twoim zdaniem powinien charakteryzować się dobrze
funkcjonujący klan?
Kalais - Forum/Ventrillo/Teamspeak/dużo wolnego czasu oraz ogarnięty
leader, tzw. nolife, bez żony, dzieci i generalnie bez żadnych
obowiązków, których nie można olać, będący 24/7 online ;) I mówię to
całkowicie poważnie :)
Decimius - Czy zloty graczy Diablo 1 w realu stanowiły dla Ciebie ważną
część?
Kalais - Nigdy na takim nie byłem, chociaż spotkałem sporo osób ze
świata D1 w realu, zawsze kończyło się solidną najebką :) I było to na
maxa pozytywne. Z niektórymi mam kontakt do dziś.
Decimius - Miałeś okazję w uczestniczyć w jakimś konkretnym zlocie?
Kalais - Nie
Decimius - W 2000 roku odbyła się premiera drugiej części Diablo i
późniejszego dodatku. Grałeś?
Kalais - Grałem, i totalnie mi się nie podobało. Byłem mega zawiedziony,
gorsza grafika, gorszy klimat, beznadziejni przeciwnicy. Nie znalazłem
też postaci, która by mi w 100% odpowiadała. Była niby czarka, ale to
nie to samo co mag z D1.
Decimius - Gdy pojawiło się oficjalne info o nadejściu sequela to gracze
wyczekiwali daty premiery z niecierpliwością, czy może podchodzili do
tego obojętnie?
Kalais - Wszyscy się jarali na maxa, każdy liczył na coś większego od D1
z milion razy.
Decimius - Jak długi czas tam spędziłeś?
Kalais - Bardzo krótki, przy pierwszym podejściu nawet nie doszedłem do
końca gry tak mnie nudziło. Później powróciłem, pograłem trochę na BN, i
przekonałem się, że to słaba gra.
Decimius - W 2000 roku założyłeś jedną z najbardziej znanych i cenionych
stron o tematyce Diablo 1- Biblioteka Kalaisa. Skąd w ogóle wziął się na
to pomysł i w jakich okolicznościach powstała?
Kalais - Zawsze byłem mega-maniakiem tej gry, i jak się dowiedziałem jak
się robi strony to chciałem się podzielić swoją wiedzą o D1 ze światem.
W wordzie zapisywałem sobie różne rzeczy, jak staty unikatów, miałem
setki screenów i jakoś udało się to wszystko złożyć w całość.
Decimius - Jak została odebrana przez społeczność POL-1?
Kalais - Wydaje mi się, że bardzo dobrze. Dostawałem masę maili, nie
byłem w stanie na nie wszystkie odpowiadać nawet, tyle tego było.
Decimius - Do kiedy ostatecznie ją prowadziłeś?
Kalais - Szczerze, to nie pamiętam, były spore przerwy w newsach. Ale to
nie był serwis z rodzaju "gorące aktualności z frontu" tylko taka
bardziej baza wiedzy, encyklopedia, o grze, którą powoli rozbudowywałem.
W końcu napisałem wszystko co miałem do przekazania i temat został
wyczerpany, a nie chciałem pisać newsów "na siłę".
Decimius - Jakie wydarzenie, które miałeś okazję
relacjonować/przygotowywać, było dla Ciebie najważniejsze?
Kalais - Chyba najbardziej lubiłem pisać dział "Ciekawostki" i
informacje o pre-release demo. To było dla mnie takie mistyczne niemal
;) Odkopywanie jakiś usuniętych rzeczy z gry, ciągłe poszukiwanie
fascynujących materiałów. Na maxa żałuję, że Blizzard wycofał się z tylu
niesamowitych pomysłów, szczególnie, że tak dużo zrobili.
Decimius - Czy miałeś jakieś konflikty z innymi stronami działającymi w
tym samym czasie? (mam tu na myśli głównie SW i DD. Jeśli tak, to czego
dotyczyły te konflikty i jak się kończyły. Jeżeli nie było konfliktów,
to czy jakoś ze sobą współpracowaliście)
Kalais - Nie, nie było żadnych konfliktów. Obie strony chciały się ze
mną połączyć, lub bardziej wchłonąć mnie, ale ja zawsze byłem
indywidualistą, i wolałem mieć swój mały, własny kącik w sieci, w
postaci BK.
Decimius - Jakiś czas temu reaktywowałeś stronę wrzucając ją ponownie na
serwer?
Kalais - Strona zawsze była w sieci, tylko zmieniłem jej adres (własny
hosting) oraz szatę graficzną. Chciałem też dodać sporo treści, co się
udało tylko szczątkowo. Nadal mam bardzo dużo rzeczy na dysku
czekających na jakąś obróbkę graficzno-słowną, głównie o starych
wersjach Diablo. Nie wiem czy kiedyś to ujrzy światło dzienne, bo krucho
z wolnym czasem niestety. Szatę graficzną zmieniłem, bo zawsze chciałem
zmienić ten oldschoolowy feeling strony, i przede wszystkim pozbyć się
archaicznym ramek (frame) na których była zbudowana strona. No i
uwielbiam projektować rzeczy w klimacie fantasy, ręcznie narysowałem
wszystkie elementy strony. Myślałem też o wprowadzeniu sekcji Diablo 3,
ale zaniechałem tego pomysłu.
Gracze się odezwali, przyszło sporo maili, i trochę komentarzy się
pojawiło. Miło było zobaczyć, że nadal są ludzie, którzy pamiętają D1 i
BK.
Decimius - Jak sądzisz, co zaważyło na tak dużym sukcesie BK?
Kalais - Myślę, że rzetelność informacji przede wszystkim. I to, że
włożyłem dużo serca w tą stronę.
Decimius - Grywałeś także w różne mody. Najbardziej zawsze wychwalałeś Middle Earth'a. Dlaczego aż tak bardzo przypadł Ci do gustu?
Kalais - Powody były 2. Pierwszy to poziom trudności - był bardzo, ale
to bardzo trudny. Powiedzmy sobie szczerze, Diablo 1 na Hellu jest
banalne jak już się wie co i jak. Przez jakiś czas grałem nawet w wersji
"Cursed Mage", czyli nosiłem tylko przedmioty odejmujące ze statystyk...
A dwa, że grali w niego tylko prawdziwi zapaleńcy i nie było tu
przypadkowych cheaterów. W niego akurat grałem już w internecie, a nie w
sieci lokalnej, i bardzo miło wspominam te czasy. Każdy nosił tylko to
co znaleźliśmy, było parę nowych przedmiotów, nowych potworów, nowych
czarów. Mag był mocno osłabiony, dwuręczne topory i miecze były mocno
ulepszone, wydaje mi się, że balans gry był dużo lepszy niż w oryginale.
Szczególnie jeśli chodzi o endgaming.
Decimius - Udzielałeś się także przy Rebirth i współpracowałeś nieco z
Labirim. Mógłbyś nieco opowiedzieć o tej części Twojej działałności?
Kalais - Prowadziłem polską stronę o Rebirth, mailowałem sporo z Labirim.
Na początku byłem mocno podjarany tym co robił, dlatego zbytnio się nie
zastanawiając otworzyłem stronę. Podsyłał mi czasem wcześniej jakieś
wersje testowe moda, jakieś grafiki itp. Niestety dość szybko
zobaczyłem, że ten mod nie spełnia moich oczekiwań. Balansu nie było tam
żadnego, i Labiri zmieniał wszystko co się dało, nie zawsze na lepsze.
Pamiętam, że z paroma osobami z polskiej sceny Diablo skleciliśmy maila
z propozycjami jak poprawić Rebirth, i sam też co jakiś czas podsuwałem
mu pomysły, ale niestety zupełnie nie widział problemów tam gdzie my. Ja
wróciłem do ME, a Labiri robił moda tak jak mu się podobało.
Decimius - Jak zmienił się krajobraz sceny Diablo 1 po wejściu D2?
Kalais - To akurat dobrze pamiętam, wszyscy się podzielili na 2 obozy,
mniejsza część nie lubiła dwójki, i brakowało jej klimatu D1, a większa
przerzuciła się na dwójkę. To był początek końca D1 moim zdaniem.
Chociaż cheaty i tak zabiły tą grę wcześniej.
Decimius - W połowie 2012 roku pojawiło się Diablo III. Pojawiłeś się w
tej krainie?
Kalais - Wygrałem klucz do bety, grałem jak najęty przez tydzień. Wbrew
obiegowym opiniom było dla mnie mroczno i fajnie, na pewno milion razy
lepiej niż w D2. Dziwiłem się zawsze, jak ludzie grający w Diablo 2
mogli mówić, że Diablo 3 jest pełne kolorów i nie ma mroku. D2 wygląda
jak gra dla dzieci, a D3 w grafice ma dla mnie super klimat. W pełną
wersję właściwie gram dopiero od kilku dni, wcześniej nie miałem na to
czasu. Na razie mi się na maxa podoba, świat jest klimatyczny i nie mogę
się doczekać co będzie dalej. Ale nie mam pojęcia jaki jest endgaming i
czy po pierwszym przejściu gry w ogóle będę chciał do niej wrócić.
Zobaczymy. Ale raczej nie nastawiam się na jakieś maniakalne granie po
24/7.
Decimius - Czy dziś jeszcze zaglądasz na jakieś strony poświęcone
tematyce Diablo?
Kalais - Do wyjścia Bety D3 zaglądałem na różne strony o d1 i d3. Od
tamtego czasu nigdzie nie zaglądam, żeby nie robić sobie spoilerów, bo
jak pisałem wcześniej, dopiero zima mi pozwoliła znaleźć czas na
odpalenie D3.
Decimius - A zaglądasz czasem na retail Diablo Pol-1?
Kalais - O dziwo zaglądałem dość często, ale zazwyczaj świecił pustkami.
Decimius - Dzięki serdeczne za wywiad i poświęcony czas!
Kalais - Dzięki i pozdrawiam wszystkich którzy spędzili nie zapomniane
chwile w podziemiach Tristram w jedynej dobrej części Diablo :)
|