Data publikacji:
7 lutego 2013
Redaktor:
 Decimius
Rozmówca:
Kalais
 



Decimius - Jak w ogóle rozpoczęła się Twoja przygoda z Diablo 1?

Kalais - Siema, dzięki za zaproszenie do wywiadu :) Mam nadzieję, że nie uśniecie z nudów ;) Przygoda z D1 dla mnie zaczęła się od pre-release demo w 1996 roku. Było dołączone do PC Gamera. Czekałem na Diablo już od dawna, bo często się pojawiało w zapowiedziach. Wcześniej znałem Blizzarda z WarCrafta 1 i 2, i liczyłem, że Diablo też będzie niesamowitą grą. I się nie pomyliłem, nad pre-relese demo spędziłem długie godziny, przechodziłem je wiele, wiele razy ciągle odkrywając jakieś nowe rzeczy. Intro obejrzałem z tysiąc razy, ten klimat zdewastowanego Tristram, ryczący Diablo. No i zaraz po premierze pełnej wersji kupiłem Diablo z CD Projektu. Ogólnie mega się jarałem, była to dla mnie gra wszech czasów i grałem w nią wiele lat.

Decimius - Kiedy trafiłeś na BN?

Kalais - Nie pamiętam dokładnie kiedy trafiłem na BN, myślę, że było to parę miesięcy po premierze, już byłem dobrze obeznany z grą, z jej mechaniką itd. Nie miałem netu w domu i z kumplem chodziliśmy do kafejki internetowej grać. Pamiętam, że było tam dużo postaci na komputerze, bo dużo osób grało tam. Nie trwało to długo, bo dla dzieciaka to drogo strasznie wychodziło i najnormalniej w świecie nie było mnie na to stać. Pamiętam, że była masa cheaterów, zdupowanych przedmiotów itp. Wrażenie raczej słabe niestety na mnie wywarł BN wtedy. Chociaż było niesamowite, że tyle ludzi tam grało i miało to swój urok. Logowałem się później sporadycznie, żeby sobie pogadać, zazwyczaj pod jakimś dziwnymi nickami. Net w domu miałem jakoś bardzo późno, nie wiem który to był rok, ale już wtedy świat D1 praktycznie żył tylko chwałą dawnych dni. Tak więc nie miałem jakiejś wielkiej i wspaniałej historii na BN'ie i gdyby nie moja strona, to pewnie nikt by o mnie nie usłyszał. Dzięki stronie miałem na bieżąco kontakt z wieloma osobami z ówczesnej sceny D1. Myślę, że do mojego braku parcia na BN przyczyniła się bardzo mocno, rzadka jak na tamte czasy, sieć lokalna którą postawiliśmy z kumplami w bloku. Zaczęło się od grania po kablu szeregowym, wszyscy znosili do mnie komputery, a później prawdziwy LAN i kilkudziesięcio metrowe kable zwisające pomiędzy oknami :) Mieliśmy taki ubaw przy graniu, że nikt nie potrzebował Battle.netu. Nikt nie cheatował, każdy latał w 100%legit itemach, i spędzaliśmy długie godziny na wspólnych wyprawach po lochach. To był czad, nie było strachu że ktoś Ci coś ukradnie, zabije Cię w mieście, albo będzie latał z 750 all atributes i innymi wynalazkami. No i były śmiechy jak nie wiem co, nawet lepiej było po kablu szeregowym, bo siedzieliśmy w jednym pomieszczeniu, często zjarani i wkręceni w klimat.

Decimius - Miałeś jeszcze okazję grać na Fortecy?

Kalais - Jeśli chodziło tam ME, to pewnie tak. Pamiętam, że były chyba ze 3 privy na których w miarę aktywnie grałem, ale tylko na modzie Middle Earth - biały, chyba właśnie forteca i agrenost, później był jeszcze netcraft bodajże. No właśnie, zamiast na BN'ie można mnie było spotkać na privach grającego w ME, ten mod przewyższył dla mnie oryginalne Diablo w wielu aspektach, no i fajni i klimatyczni ludzie w niego grali, sami zajawkowicze, i chyba tylko raz czy dwa się tam natknąłem na cheatera.

Decimius - W 1998 roku gracz o nicku Gonzo napisał apel do graczy D1 o konieczność polepszenia kultury, a jak Ty oceniłbyś zachowanie graczy na BN?

Kalais - Chyba nie czytałem. Pamiętam, że leciało dużo bluzgów i flamów na czacie BN, ale to chyba w większości gier tak jest na ogólnych czatach.

Decimius - Które klany były wówczas najbardziej widoczne?

Kalais - Ojej, nie pamiętam już nazw, trochę było tych klanów.

Decimius - Do jakiego czasu byłeś aktywnym graczem. Kiedy przeszedłeś na emeryturę i dlaczego?

Kalais - Emerytura? Pewnie dopiero z 2-3 lata temu, kiedy to po prostu ogólnie przestałem grać w jakiekolwiek gry. Dzięki ME grałem bardzo długo, Diablo było dla mnie na tyle fajną grą, że potrafiłem sam w nią grać i szukać jakiś przedmiotów. Potrafiłem też grać godzinami w modyfikowane wersje pre-release demo i szukać jakiś nietypowych rzeczy, które zostały usunięte z pełnej wersji gry.

Decimius - Skąd w ogóle pomysł na ksywę?

Kalais - Ksywa została wymyślona na potrzeby właśnie Diablo. Chciałem mieć coś klimatycznego, co będzie pasowało do maga. Po długich poszukiwaniach trafiłem w mitologii greckiej na Kalaisa - pół-człowieka, pół-boga. Na początku był Lord_Kalais, haha, później po prostu Kalais.

Decimius - Gdy zaczynałeś swoją przygodę na BN, to byłeś posiadaczem łącza stałego, czy modemu?

Kalais - No to już pisałem gdzieś wyżej, że brak netu w domu nie pomagał w dostępie do Bnu ;) A później to standard - najpierw był modem, blokada internetu przez rodziców, limity itp. Stałe łącze miałem dopiero na uczelni, stamtąd grałem czasem w D1, i dopiero później w domu. Było to pewnie z 10 lat temu hehe.

Decimius - W jakie inne gry oprócz Diablo 1 grywasz?

Kalais - X-Wing chyba z 1993, mega gierka jak na tamte czasy. Później Tie Fighter, gorszy od X-Winga, ale też trzymał poziom. WarCraft 1,2,3 to też dla mnie bardzo dobre gry. Doom 1 i 2 i Quake 1, zarówno po sieci jak i single player, też wieeeeeeeeeeeeeeeeele godzin przy nich spędziłem. Platformówki Another World/Flashback i Heart of Darkness - trzy francuskie gry, które też niszczyły system mega miodnością w swoim czasie. Z trochę nowszych to Fable: The lost chapters, dla mnie każda gra RPG powinna mieć taki świat, klimat i mechanikę. Mega wypas. No i sieciowe szaleństwo w Knight Online, do którego też prowadziłem Bibliotekę, jak do Diablo.

Decimius - Czy któraś z wyżej wymienionych gier dostarczyła Ci tyle samo emocji, co D1?

Kalais - Każda z tych gier dostarczyła mi emocji, ale raczej innych niż D1. Nigdy nie przepadałem za systemem PVP w Diablo 1. Knight Online miał to czego mi brakowało w Diablo, normalny system klanów, system dueli wg zasad graczy, strefy pvp i pvm, oraz takie zmixowane strefy, gdzie można było napadać levelujących lub robiących questy graczy. No i wojny, jak pierwszy raz zobaczyłem jak setki graczy pędzi na siebie na wielkim polu, magowie rzucają wielkie kule ognia z nieba, wojownicy w ogromnych zbrojach pędzą z płonącymi toporami itp. Mega klimat. No i wszystko chodziło płynnie na średnim komputerze. Ale później też była fala cheatów, później kolejne patche rozbalansowały PvP, zrobili masę rzeczy do kupowania za prawdziwą kasę i zamienili mroczną grafikę na jakiś mangowy, pełny kolorów, syf.

Decimius - Miałeś okazję obserwować wydawanie kolejnych patchy Diablo 1?

Kalais - Pamiętam, że patche sporo zmieniały, ale głównie w technicznych aspektach i usuwaniu bugów, nie było jakiś rewolucji w buildach, czy sposobie grania. Lokalnie chyba najdłużej grałem na 1.04. Dla mnie najlepszą zmianą był patch, dzięki któremu save postaci nie był przypisany do komputera, i zmieniając komputer można było sobie przegrać postać. Jako pure legit nigdy nie używałem żadnego softu do savów i parę razy straciłem wszystko... A v1.08 zlikwidował ten problem. Nosiłem na dyskietce swoją postać na uczelnię pamiętam :) To już na 1.09.

Decimius - Czym różnił się BN, na który zajrzałeś po raz pierwszy od tego, jaki opuszczałeś?

Kalais - Dużo mniej ludzi.

Decimius - Miałeś okazję spotkać przedstawiciela Blizzarda na kanale, który nie był botem?

Kalais - Nie

Decimius - Czy odwiedzałeś często kanały innych państw?

Kalais - Tak, uwielbiam gadać po angielsku, i prawie w każdej grze, nie tylko w Diablo, grałem w klanach/grupach międzynarodowych. Najwięcej czasu online spędzałem z ludźmi z Ameryki Południowej i Hiszpanii, jakoś najlepiej się zawsze z nimi dogadywałem, i to nie tylko w necie, bo jedna z moich pierwszych przygód z dziewczynami miała miejsce z Hiszpanką :D a właściwie z Kanaryjką... eee, dobra, ale nie o tym tu rozmawiamy :P się zagalopowałem...

Decimius - Zagraniczni gracze też wpadali na Pol-1?

Kalais - Ogólnie to ludzie kiedyś nie przepadali za Polakami, nie wiem jak teraz, ale ogólnie każdy praktycznie się dziwił, że jestem z Polski, bo dobrze mówiłem po angielsku, i nie byłem chamem, a niestety taki był stereotyp o nas... Poza tym Polacy bardzo często gadali po polsku przy osobach z zagranicy, co moim zdaniem strasznie słabo świadczy o wychowaniu. Jak mi np. dwóch Niemców zacznie gadać po niemiecku to od razu wychodzę z gry, bo można zwariować.

Decimius - Jaką postacią zagrałeś po raz pierwszy w Diablo 1?

Kalais - Wojownikiem, bo nie było wyboru klas w pre-release demo.

Decimius - Wielu graczy, kiedy mówi o swoim pierwszym przejściu w całości Diablo 1, przeważnie wspomina Butchera. Czy Tobie również dał się we znaki i zapadł szczególnie w pamięć?

Kalais - Ahhh, fresh meat! No jasne, był obecny już w pre-release demo, więc zapadł mi mocno w pamięć. No i jak pierwszy raz rzucił się na mnie z tym tasakiem to byłem nieźle w szoku.

Decimius - Kiedy zapadła decyzja, że mag będzie Twoją główną postacią?

Kalais - Po tym jak pierwszy raz grając w pełną wersję zrobiłem wojownika, którym uczyłem się wszystkich czarów, bo chciałem zobaczyć nowości w stosunku do demo. Napchałem mu punktów w magię, czary rzucał wolno i był tak słaby, że nie mogłem pokonać Diablo haha. To był moment, kiedy wiedziałem że chcę grać prawdziwym magiem, bo na maxa mnie jarały czary.

Decimius - Większość graczy ma swojego tzw. mentora w świecie Diablo 1, czyli osobę która wprowadziła ich w szczegóły gry. Kto nim był w Twoim przypadku?

Kalais - Chyba nie było nikogo takiego. Oczywiście później pojawił się Jarulf's Guide, z którego korzystałem wielokrotnie, respect dla gościa za spisanie tego wszystkiego. Nigdy go jednak nie poznałem.

Decimius - A dla kogo Ty byłeś takim mentorem?

Kalais - Pojęcia nie mam :D

Decimius - Pamiętasz swojego pierwszego duela o ucho?

Kalais - Taki prawdziwy duel to w sieci lokalnej z sąsiadem :) Wygrałem, zresztą jak większość dueli, bo mój mag miał więcej AC niż jego wojownik, i niestety mogłem po prostu stać i tankować waląc Fireballami. Nigdy nie znaleźliśmy porządnej zbroi dla woja, i biżu z resistami pełnymi też nie udało się dla wszystkich postaci uzbierać, więc zawsze czegoś brakowało. A ja najwięcej grałem, więc zawsze miałem najlepsze itemy.

Decimius - A ostatniego?

Kalais - To pewnie jakiś towarzyski dueal w ME, ale nie pamiętam dokładnie.

Decimius - Z kim miałeś okazję rozegrać najbardziej emocjonujący pojedynek?

Kalais - Jak już mówiłem, PvP w Diablo mnie zbytnio nie emocjonowało...

Decimius - Kto objaśnił Ci tajniki dueli?

Kalais - Nie trenowałem, a o wszystkich tajnikach dowiedziałem się dość późno.

Decimius - Zbierałeś w ogóle uszy przeciwników?

Kalais - Tylko chłopaków z sieci lokalnej.

Decimius - Czy jako nowicjusz dałeś się nabrać na krowi poziom?

Kalais - Jakoś zawsze wiedziałem, że go nie ma. A szperałem dużo po pliku diabdat.mpq w jego poszukiwaniu, i innych ciekawostek.

Decimius - A co z Diablo Swordem?

Kalais - Ehh, szkoda gadać :P

Decimius - Jako początkujący wiedziałeś o duplikatach i czitach występujących w grze? Miałeś jakieś nieprzyjemne zdarzenia z tym związane?

Kalais - Tak, wkurzało mnie niesamowicie, że na BN'ie każdy chodzi w jednym z najlepszych setów, wszystko w wersji perfect, i do tego twierdzi, że jest legitem, bo nie ma lightforge hełmu, czy Godly Plate of the Whale...

Decimius - Jakie było podejście generalne graczy do nielegalnych przedmiotów?

Kalais - Nie, bo każdy ich używał. Dla mnie nielegalne przedmioty to nie tylko te co wymieniłem wcześniej, ale każdy nie znaleziony przez nas osobiście, lub naszego kumpla we wspólnej grze...

Decimius - Na przestrzeni lat zasady dotyczące noszonych przedmiotów stały się nieco mniej rygorystyczne. Jak sytuacja zmieniała się w przeciągu lat?

Kalais - Szkoda gadać ;)

Decimius - Jaka jest Twoja filozofia względem duplikatów?

Kalais - Cheat oczywiście.

Decimius - Jaki był najbardziej pożądany przez Ciebie przedmiot, który udało Ci się w końcu znaleźć?

Kalais - Wszelkiej maści Zodiaci z resistami, miałem też jakiegoś pecha do Royal Circlet (mój ulubiony hełm), znalazłem go tylko 2 czy 3 razy, podczas gdy każdy inny unikat znalazłem po tysiąc razy. Byłem też zawsze dumny z Full Plate z prawie maksymalnym +AC i +All Atributes, którego nosiłem na magu w wersji tank.

Decimius - Jak kształtowała się Twoja przygoda z klanami?

Kalais - Chyba jedyna gildia w jakiej byłem to RoTS (Riders of the storm), luźna gildia grająca w moda ME. Pozdro dla Was!

Decimius - Gdybyś miał wymienić jednego gracza, który wyróżniał się w sposób szczególny na kanale, to na kogo by padło i dlaczego?

Kalais - Hmm, nie pamiętam, zbyt dawno to się wszystko działo.

Decimius - Najzabawniejsza historia związana z wydarzeniami na retailu to...

Kalais - Masa była różnych śmiechów i żartów sytuacyjnych, których nie przytoczę w tej chwili, bo już ich dokładnie nie pamiętam. Ale mogę Ci sprzedać historię, jak na kanale do ME stawiałem bota, który witał graczy, i coraz więcej mu dopisywałem kwestii do odpowiadania w zależności od tego co ktoś napisał na czacie. Ten bot potrafił być online całymi dniami, a ja np. wieczorem dopiero zaglądałem do logów. I pamiętam jak przez 2 dni jakiś gość powracał i potrafił po 10-15 minut gadać z tym moim botem myśląc że to żywy koleś, zadawał mu różne dziwne pytania, i non stop próbował go namówić na wspólną grę. A bot tam miał parę odpowiedzi w stylu "Nick, no to zakładaj grę!" I ten biedny koleś opuszczał chat, zakładał grę, później wracał i się pytał bota czemu nie wszedł do gry, i znowu z nim gadał. Haha!

Decimius - Jaki był największy przekręt, którego byłeś świadkiem?

Kalais - Ktoś mi pokazał / dał przedmiot, który rzekomo znalazł, a był to chamski cheat, bo silnik gry nigdy by tego nie wytworzył... Parę razy tak miałem.

Decimius - Czym Twoim zdaniem powinien charakteryzować się dobrze funkcjonujący klan?

Kalais - Forum/Ventrillo/Teamspeak/dużo wolnego czasu oraz ogarnięty leader, tzw. nolife, bez żony, dzieci i generalnie bez żadnych obowiązków, których nie można olać, będący 24/7 online ;) I mówię to całkowicie poważnie :)

Decimius - Czy zloty graczy Diablo 1 w realu stanowiły dla Ciebie ważną część?

Kalais - Nigdy na takim nie byłem, chociaż spotkałem sporo osób ze świata D1 w realu, zawsze kończyło się solidną najebką :) I było to na maxa pozytywne. Z niektórymi mam kontakt do dziś.

Decimius - Miałeś okazję w uczestniczyć w jakimś konkretnym zlocie?

Kalais - Nie

Decimius - W 2000 roku odbyła się premiera drugiej części Diablo i późniejszego dodatku. Grałeś?

Kalais - Grałem, i totalnie mi się nie podobało. Byłem mega zawiedziony, gorsza grafika, gorszy klimat, beznadziejni przeciwnicy. Nie znalazłem też postaci, która by mi w 100% odpowiadała. Była niby czarka, ale to nie to samo co mag z D1.

Decimius - Gdy pojawiło się oficjalne info o nadejściu sequela to gracze wyczekiwali daty premiery z niecierpliwością, czy może podchodzili do tego obojętnie?

Kalais - Wszyscy się jarali na maxa, każdy liczył na coś większego od D1 z milion razy.

Decimius - Jak długi czas tam spędziłeś?

Kalais - Bardzo krótki, przy pierwszym podejściu nawet nie doszedłem do końca gry tak mnie nudziło. Później powróciłem, pograłem trochę na BN, i przekonałem się, że to słaba gra.

Decimius - W 2000 roku założyłeś jedną z najbardziej znanych i cenionych stron o tematyce Diablo 1- Biblioteka Kalaisa. Skąd w ogóle wziął się na to pomysł i w jakich okolicznościach powstała?

Kalais - Zawsze byłem mega-maniakiem tej gry, i jak się dowiedziałem jak się robi strony to chciałem się podzielić swoją wiedzą o D1 ze światem. W wordzie zapisywałem sobie różne rzeczy, jak staty unikatów, miałem setki screenów i jakoś udało się to wszystko złożyć w całość.

Decimius - Jak została odebrana przez społeczność POL-1?

Kalais - Wydaje mi się, że bardzo dobrze. Dostawałem masę maili, nie byłem w stanie na nie wszystkie odpowiadać nawet, tyle tego było.

Decimius - Do kiedy ostatecznie ją prowadziłeś?

Kalais - Szczerze, to nie pamiętam, były spore przerwy w newsach. Ale to nie był serwis z rodzaju "gorące aktualności z frontu" tylko taka bardziej baza wiedzy, encyklopedia, o grze, którą powoli rozbudowywałem. W końcu napisałem wszystko co miałem do przekazania i temat został wyczerpany, a nie chciałem pisać newsów "na siłę".

Decimius - Jakie wydarzenie, które miałeś okazję relacjonować/przygotowywać, było dla Ciebie najważniejsze?

Kalais - Chyba najbardziej lubiłem pisać dział "Ciekawostki" i informacje o pre-release demo. To było dla mnie takie mistyczne niemal ;) Odkopywanie jakiś usuniętych rzeczy z gry, ciągłe poszukiwanie fascynujących materiałów. Na maxa żałuję, że Blizzard wycofał się z tylu niesamowitych pomysłów, szczególnie, że tak dużo zrobili.
Decimius - Czy miałeś jakieś konflikty z innymi stronami działającymi w tym samym czasie? (mam tu na myśli głównie SW i DD. Jeśli tak, to czego dotyczyły te konflikty i jak się kończyły. Jeżeli nie było konfliktów, to czy jakoś ze sobą współpracowaliście)
Kalais - Nie, nie było żadnych konfliktów. Obie strony chciały się ze mną połączyć, lub bardziej wchłonąć mnie, ale ja zawsze byłem indywidualistą, i wolałem mieć swój mały, własny kącik w sieci, w postaci BK.

Decimius - Jakiś czas temu reaktywowałeś stronę wrzucając ją ponownie na serwer?

Kalais - Strona zawsze była w sieci, tylko zmieniłem jej adres (własny hosting) oraz szatę graficzną. Chciałem też dodać sporo treści, co się udało tylko szczątkowo. Nadal mam bardzo dużo rzeczy na dysku czekających na jakąś obróbkę graficzno-słowną, głównie o starych wersjach Diablo. Nie wiem czy kiedyś to ujrzy światło dzienne, bo krucho z wolnym czasem niestety. Szatę graficzną zmieniłem, bo zawsze chciałem zmienić ten oldschoolowy feeling strony, i przede wszystkim pozbyć się archaicznym ramek (frame) na których była zbudowana strona. No i uwielbiam projektować rzeczy w klimacie fantasy, ręcznie narysowałem wszystkie elementy strony. Myślałem też o wprowadzeniu sekcji Diablo 3, ale zaniechałem tego pomysłu. Gracze się odezwali, przyszło sporo maili, i trochę komentarzy się pojawiło. Miło było zobaczyć, że nadal są ludzie, którzy pamiętają D1 i BK.

Decimius - Jak sądzisz, co zaważyło na tak dużym sukcesie BK?

Kalais - Myślę, że rzetelność informacji przede wszystkim. I to, że włożyłem dużo serca w tą stronę.

Decimius - Grywałeś także w różne mody. Najbardziej zawsze wychwalałeś Middle Earth'a. Dlaczego aż tak bardzo przypadł Ci do gustu?

Kalais - Powody były 2. Pierwszy to poziom trudności - był bardzo, ale to bardzo trudny. Powiedzmy sobie szczerze, Diablo 1 na Hellu jest banalne jak już się wie co i jak. Przez jakiś czas grałem nawet w wersji "Cursed Mage", czyli nosiłem tylko przedmioty odejmujące ze statystyk... A dwa, że grali w niego tylko prawdziwi zapaleńcy i nie było tu przypadkowych cheaterów. W niego akurat grałem już w internecie, a nie w sieci lokalnej, i bardzo miło wspominam te czasy. Każdy nosił tylko to co znaleźliśmy, było parę nowych przedmiotów, nowych potworów, nowych czarów. Mag był mocno osłabiony, dwuręczne topory i miecze były mocno ulepszone, wydaje mi się, że balans gry był dużo lepszy niż w oryginale. Szczególnie jeśli chodzi o endgaming.

Decimius - Udzielałeś się także przy Rebirth i współpracowałeś nieco z Labirim. Mógłbyś nieco opowiedzieć o tej części Twojej działałności?

Kalais - Prowadziłem polską stronę o Rebirth, mailowałem sporo z Labirim. Na początku byłem mocno podjarany tym co robił, dlatego zbytnio się nie zastanawiając otworzyłem stronę. Podsyłał mi czasem wcześniej jakieś wersje testowe moda, jakieś grafiki itp. Niestety dość szybko zobaczyłem, że ten mod nie spełnia moich oczekiwań. Balansu nie było tam żadnego, i Labiri zmieniał wszystko co się dało, nie zawsze na lepsze. Pamiętam, że z paroma osobami z polskiej sceny Diablo skleciliśmy maila z propozycjami jak poprawić Rebirth, i sam też co jakiś czas podsuwałem mu pomysły, ale niestety zupełnie nie widział problemów tam gdzie my. Ja wróciłem do ME, a Labiri robił moda tak jak mu się podobało.

Decimius - Jak zmienił się krajobraz sceny Diablo 1 po wejściu D2?

Kalais - To akurat dobrze pamiętam, wszyscy się podzielili na 2 obozy, mniejsza część nie lubiła dwójki, i brakowało jej klimatu D1, a większa przerzuciła się na dwójkę. To był początek końca D1 moim zdaniem. Chociaż cheaty i tak zabiły tą grę wcześniej.

Decimius - W połowie 2012 roku pojawiło się Diablo III. Pojawiłeś się w tej krainie?

Kalais - Wygrałem klucz do bety, grałem jak najęty przez tydzień. Wbrew obiegowym opiniom było dla mnie mroczno i fajnie, na pewno milion razy lepiej niż w D2. Dziwiłem się zawsze, jak ludzie grający w Diablo 2 mogli mówić, że Diablo 3 jest pełne kolorów i nie ma mroku. D2 wygląda jak gra dla dzieci, a D3 w grafice ma dla mnie super klimat. W pełną wersję właściwie gram dopiero od kilku dni, wcześniej nie miałem na to czasu. Na razie mi się na maxa podoba, świat jest klimatyczny i nie mogę się doczekać co będzie dalej. Ale nie mam pojęcia jaki jest endgaming i czy po pierwszym przejściu gry w ogóle będę chciał do niej wrócić. Zobaczymy. Ale raczej nie nastawiam się na jakieś maniakalne granie po 24/7.

Decimius - Czy dziś jeszcze zaglądasz na jakieś strony poświęcone tematyce Diablo?

Kalais - Do wyjścia Bety D3 zaglądałem na różne strony o d1 i d3. Od tamtego czasu nigdzie nie zaglądam, żeby nie robić sobie spoilerów, bo jak pisałem wcześniej, dopiero zima mi pozwoliła znaleźć czas na odpalenie D3.

Decimius - A zaglądasz czasem na retail Diablo Pol-1?

Kalais - O dziwo zaglądałem dość często, ale zazwyczaj świecił pustkami.

Decimius - Dzięki serdeczne za wywiad i poświęcony czas!

Kalais - Dzięki i pozdrawiam wszystkich którzy spędzili nie zapomniane chwile w podziemiach Tristram w jedynej dobrej części Diablo :)